Tytuł posta może przypominać tony
wojenne. Ale obawiam się, że patrząc wielopłaszczyznowo nie jest to
sformułowanie nad wyrost. Polskiej demokracji, a przede wszystkim
przeciwko Konstytucji RP, jej obywatelom wypowiedziana została wojna. Prawo i Sprawiedliwość, opierając się na faszyzującym grupom ONR,
powołując się na tzw. prawo suwerena, choć takiego prawa w ostatnich wyborach nie
otrzymało, od początku swoich rządów niszczy podstawy prawne Polski a co za tym
idzie niszczy państwo polskie. Tylko skuteczny opór społeczny skupiony wokół
sił broniących tak ciężko budowanego porządku prawnego III RP jest w stanie
zatrzymać niszczycielską siłę PIS. Uważam, też że w głównej mierze, siła tej
partii bierze się z bezsilności partii opozycyjnych.
Zasadniczym błędem opozycyjnych
partii politycznych jest trwanie w przekonaniu że w Polsce nadal obowiązuje
system zdobywania poparcia społecznego w warunkach demokracji. Stąd błędne
przekonanie mentalne, że rywalizacją na programy polityczne, hasła, konwencje
czy też tradycyjną działalność polityczną, poszczególne partie są w stanie
uzyskać poparcie społeczne, które pozwoli im skutecznie zaistnieć w wyborach. A
najważniejszym błędem tych partii jest walka między sobą. W normalnie
funkcjonującej demokracji byłoby to naturalne i wskazane, ale dziś w Polsce nie
ma normalnego systemu demokratycznego. Mamy partię wodzowską, która sprawuje
władzę powołując się na suwerena. Taka pseudo demokracja miała miejsce już w
faszystowskich Włoszech i Niemczech oraz nadal jest promowana w krajach z
rządami komunistycznych. Wszystkie te rządy opierały się na zasadzie, którą
uznaje PIS - sprawujemy władzę w imieniu suwerena. A jeśli tak, to my jesteśmy
prawem, a nie np. Konstytucja. A wszyscy, którzy są przeciwko, są przeciwko
suwerenowi, a my będziemy stać na jego straży. Tak obłudny tok myślenia jest
dobrze Polakom sprzedawany, ale wynika to jak wspomniałem wcześniej, ze
słabości opozycji. Ludzie chcący normalnej i rozwijającej się Polski, gdzie
prawo jest świętością, a kolejną świętością jest wolność zwracają swoją nadzieję ku
Komitetowi Obrony Demokracji. Stał się on pierwszą i na razie jedyną skuteczną
linią oporu wobec narastającej szowinistycznej pisowskiej władzy. KOD próbował
wiosną stworzyć koalicję sił partyjnych przeciwko PIS. Ale partykularne
interesy liderów partii tą szansę zaprzepaściły. Najpierw Grzegorz Schetyna nie
wszedł do Koalicji, a potem rozpoczął się atak .N na PO, od Wrocławia po
Warszawę. Jarosław Kaczyński nie musi się wysilać, dwie największe partie
opozycyjne rozpoczęły dramatyczną dla Polski, walkę między sobą. Do tego
dochodzą konflikty między innymi partiami Razem atakuje Lewicę i .N, PSL trwa w
marazmie mimo że ich lider „orze jak może” a wśród elektoratu, który jest
przeciwny tzw. „dobrej zmianie” następuję proces wielkiego rozczarowania
postępowaniem partyjnej opozycji.
Mając w tle wszystkie powyższe
argumenty trzeba zgłosić pomysł Paktu o Nieagresji po stronie opozycji. Apel do
serca powinni wziąźć przede wszystkim liderzy PO i .N. I nie tylko na poziomie
krajowym, ale ten pakt ma sięgać do lokalnych struktur. Wszędzie, w całym
kraju, na każdym szczeblu partyjnym partie, którym naprawdę zależy na walce o
demokrację w Polsce, powinni odłożyć na bok wszystkie animozje. Prawda jest
taka, stoimy na krawędzi wolności i demokracji, a po drugiej stronie barykady są rządy autorytarne. By obronić nasze wartości, w
które wierzymy, potrzeba jedności. Potrzeba współpracy a nie rywalizacji. By
skutecznie walczyć o serca i umysły społeczeństwa, potrzeba stworzenie
jednolitego obrazu i idei budowy Polski po rządach PISu. Nie osiągniemy tego
jak będziemy okładać się między sobą lub patrzeć jak .N grilluje Platformę w
Warszawie lub też PO punktuje Nowoczesną. Powtarzam, znajdujemy się w stanie
wojny w obronie o demokracji. Ja, jako szeregowy
członek Nowoczesnej, wierząc głęboko w jej ideały, będę promował pomysł
jedności lub też tworzenia pomysłów na przyszłość zbudowanych na przekazie
pozytywnym.
Można się przecież pięknie różnić. Ale dopiero wtedy jak obronimy nasz system wartości i w naszym kraju będzie demokracja. By jednak się tak stało, opozycja partyjna musi wziąć przykład z KOD i współpracować ze sobą bez względu na przekonania, poglądy i partyjne interesy. Dopóki nie będzie jedności po stronie opozycji dopóty partia Kaczyńskiego będzie miała inicjatywę polityczną.
Można się przecież pięknie różnić. Ale dopiero wtedy jak obronimy nasz system wartości i w naszym kraju będzie demokracja. By jednak się tak stało, opozycja partyjna musi wziąć przykład z KOD i współpracować ze sobą bez względu na przekonania, poglądy i partyjne interesy. Dopóki nie będzie jedności po stronie opozycji dopóty partia Kaczyńskiego będzie miała inicjatywę polityczną.
Aby rozwikłać ten tradycyjny polski bałagan, trzeba nazwać po imieniu te bestie, które kotłują się pod dywanem tzw. "walki politycznej".
OdpowiedzUsuńPolska to bardzo bogaty kraj nieprzeciętnie kreatywnych ludzi. We wszystkich zakątkach Kraju: urzędach, biurach, szkołach, zakładach pracy, sklepach, marketach, na polach i ulicach .... jak w ulu - widać najwyższy stopień pracowitości i zaradności rodaków, których niestety w swej naiwności mylimy z Suwerenem. PIS chełpi się, że władzę otrzymał od Suwerena i to jest święta prawda, bo dzięki PIS Suweren trzyma "łapę" na budżecie RP, trzymając tym samym na ekonomicznej smyczy polityków i wszystko co w tym kraju mogło by być ważne dla każdego obywatela. Jeszcze niedawno wpajano nam i jeszcze nadal wbijają do głów, że życie i władza pochodzą od Boga. Kiedyś niekwestionowanym Suwerenem był Bóg i w zasadzie nic się nie zmieniło, bo dzisiaj niepodzielnie władającym Suwerenem jest spadkobierca 1000-letniej "narodowej tradycji" i beneficjent konkordatowych dóbr wszelakich - pod nazwą "ePISkopat Wysokie Napięcie" /w skrócie eWS/. Jeżeli chcemy naiwnie majstrować w tych strukturach pod wysokim napięciem bez zabezpieczenia to pozostawimy po sobie tylko smród spalenizny lub pomieszanie zmysłów i nie wiem co jest gorsze /to wszystko już było/. Jest to przeciwnik stokroć niebezpieczniejszy niż onegdaj "czarna dżuma". Techniki zniewolenia, bezwzględnej manipulacji, populizmu, kłamstwa, insynuacji i otumanienia opanowali do perfekcji i stać ich na to, bo robią to za nasze pieniądze bez żadnych ograniczeń.
WNIOSKI:
1. Każdy patriotyczny zryw, a takich w naszej 1000 letniej historii było bez liku, będzie się kończył, jak zawsze taką samą klęską chyba, że wcześniej uda się wyłączyć "eWS".
2. Zero romantyzmu wyłącznie NAUKA: w szkołach matematyka, chemia, medycyna, biologia, fizyka, ekonomia, historia, humanizm i etyka, natomiast religia na równi z innymi religiami, jako przedmiot nadobowiązkowy dla pasjonatów.
3. Konstytucja i Prawo RP musi obowiązywać wszystkich na terenie RP i bez żadnych wyjątków, tym bardziej dla "eWS", którzy zasłaniają się swoim prawem boskim - tzw. kanonicznym.
4. Należy wyłączyć szkolnictwo RP spod Wysokiego Napięcia. A na wszelki wypadek każdy KOD-owiec lub sympatyk od dzisiaj nosi w kieszeni gumowe rękawiczki.
Serdecznie pozdrawiam naszych romantycznych Don Kichotów i życzę im wytrwałości w ich nierównej walce.
MAMY JEDEN CEL: Przegoniliśmy Czerwoną Bestię to Czarną też pogonimy - Amen.